12. miejsce jak medal. Kacper Gieryk nie zawiódł w Belgii

Kacper Gieryk nie zawiódł w Belgii. Na szosowych Mistrzostwach Świata, które od niedzieli 19 września odbywają się w Belgii, dziś w jeździe indywidualnej na czas zajął 12. miejsce. Startowało 79 juniorów, w tym dwóch Polaków – Kacper właśnie i Mateusz Gajdulewicz. 18-latkowi z Kcyni zabrakło do brązowego medalu 39 sekund.
– Był on w zasięgu ręki – mówi Wojciech Ziółkowski (były szosowiec, rekordzista Polski w jeździe godzinnej), który opiekuje się zawodnikiem KTK Kalisz, i który jest w Belgii. – W poniedziałek przytrafiła się przykra sytuacja z rowerem Kacpra, ale pomogli nam belgijscy przyjaciele. Jakby tego było mało, dziś już podczas jazdy miał problemy z Garminem w pierwszej połowie trasy, w drugiej jechał zgodnie z planem (można powiedzieć frunął, płynął). Gdyby tak pokonywał cały dystans medal brązowy był możliwy do zdobycia – podkreśla Wojciech Ziółkowski.
I zwraca uwagę na fakt, z jakimi prędkościami dziś pedałowali najlepsi juniorzy. Mistrz świata Duńczyk Gustav Wang dystans 22,3 km pokonał w czasie 0:25:37, czyli ze średnią prędkością 52,23 km na godzinę. Kacper pędził niewiele wolniej.
Kacprowi kibicowali dziś stali bywalcy czwartków kolarskich na torze samochodowym „Poznań”. To nie koniec emocji z udziałem wielce utalentowanego zawodnika z Kcyni. Wystartuje on także, choć pierwotnie nie było to planowane, w wyścigu ze startu wspólnego. Niech tym razem Garmin nie spada mu z kierownicy i niech jedzie po medal.
Wielkopolska brać kolarska jest z Tobą Kacprze. Wiemy, że jesteś talentem najczystszej próby i potrafisz to także pokazać w wyścigu ze startu wspólnego. W piątek trzymamy za Ciebie i trenera Wojtka kciuki, jeszcze mocniej niż dziś.
Piotr Kurek
Fot. (3x) Wojciech Ziółkowski