Dwaj 18-latkowie z Białośliwia ukradli auto, uszkodzili nim kilka ogrodzeń, a na koniec zostawili je płonące w lesie.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pile został poinformowany, że z prywatnej posesji na terenie gminy Białośliwie zniknął samochód osobowy marki Opel Astra. Pokrzywdzony dodał, że w środku były kluczyki.
Po pewnym czasie na numer alarmowy 112 wpłynęła informacja, że na terenie gminy Białośliwie w lesie pali się samochód. Okazało się, że to pojazd Opel Astra. Nikt nie odniósł obrażeń, ale w pobliżu także nikogo nie było
– Policjanci zatrzymali dwóch 18-latków na terenie gminy Białośliwie w niedzielę 11 sierpnia przed południem. Przyznali się, że dzień wcześniej w godzinach wieczornych zabrali z posesji Opla Astrę i pojechali do Piły po kolegę. Gdy wracali, uszkodzili kilka ogrodzeń i w pewnym momencie z pojazdu zaczął wydobywać się dym. Nagle pojazd stanął w płomieniach. Mężczyźni porzucili auto w lesie i uciekli, zupełnie nie zdając sobie sprawy z istniejącego zagrożenia – mówi podkom. Żaneta Kowalska z KPP w Pile.
Policjanci z Komisariatu Policji w Wyrzysku w tej sprawie prowadzą postępowanie i szczegółowo ustalają przebieg zdarzenia. Śledczy nie wykluczają, że kierujący pojazdem był pod wpływem alkoholu. Za popełnione czyny mężczyźni odpowiedzą przed Sądem.
Martin Nowak – Piła NaszeMiasto
zdjęcia: Piła 112