Co z tą resocjalizacją?

Wyrok. Więzienie. Cela. Funkcjonariusz w mundurze. Dźwięk zamykanych krat. Dźwięk zamykanej celi. Czas. I jeszcze raz czas. Codzienność. Tu słowo wolność nabiera innego znaczenia. Bezcenna wolność. Utracona wolność. Moja wolność.

Więzienie… i co dalej?

Każdego dnia człowiek staje przed różnymi wyborami, zmagając się z przeciwnościami losu. Różne sytuacje wymagają różnych sposobów rozwiązań – a te są determinowane posiadaną wiedzą, umiejętnościami nabytymi w procesie socjalizacji i doświadczeniami zdobywanymi w późniejszych etapach życia. O tym, że socjalizacja nie zawsze przebiega optymalnie – a tym samym nie wyposaża w niezbędne umiejętności konieczne do życia w zgodzie z porządkiem prawnym i obwiązującymi normami społecznymi wiemy od dawna. Skazani trafiający do zakładów karnych to ludzie o różnym stopniu demoralizacji, o różnej historii, o różnej etiologii popełnianych przestępstw i z różnymi deficytami zarówno w sferze poznawczej, emocjonalnej jak i behawioralnej. Kara pozbawienia wolności spełnia różne funkcje, mianowicie izoluje sprawców przestępstw od społeczeństwa, uniemożliwiając im popełnianie kolejnych zabronionych czynów w warunkach wolnościowych. Spełnia także funkcję prewencyjną oraz wychowawczo-resocjalizacyjną, uznana za wiodącą i opartą na optymistycznym przekonaniu, że człowieka można zmienić.

Modelują i kształtują postawy

Zmiana postaw i zachowań ludzkich nie należy do zadań łatwych. Funkcjonariusze Służby Więziennej, w gronie których jest szereg specjalistów, każdego dnia podejmują trud związany z procesem ponownego wychowania tych którzy znaleźli się po drugiej stronie muru więziennego. Codziennie podejmowane są działania mające na celu modelowanie i kształtowanie postaw, które pozwolą na bezkolizyjny powrót do społeczeństwa – bo kara choć może być długa, to kiedyś się kończy. Nie każdy człowiek, który trafił do izolacji więziennej jest gotów do podjęcia pracy nad sobą, zmagania się ze swoimi słabościami. Brak takiej gotowości może mieć różnorakie podłoże – człowiek zakotwiczony w silnie działających mechanizmach obronnych nie widzi potrzeby zmian, hołduje swojej „hierarchii wartości” i swojemu przestępczemu sposobowi na życie. Bez motywacji wewnętrznej do zmiany – zmiana po prostu nie nastąpi. Dlatego podejmowanie różnorodnych oddziaływań wobec osadzonych nierzadko ma na celu właśnie wzbudzanie tej motywacji – to pierwszy krok, szalenie trudny, ale niezbędny, aby pójść dalej. Czasami niestety nie można pójść dalej…

Jak działamy?

Oprócz realizacji programu rządowego „Praca dla więźniów”, prowadzonych terapii uzależnień, szerokiego wachlarzu programów resocjalizacji, możliwości kontynuowania nauczania, zdobywania zawodu czy ukończenia kursów zawodowych potuliccy funkcjonariusze organizują, współorganizują lub włączają się w szereg akcji charytatywnych, pomocowych przy jednoczesnym angażowaniu skazanych w różnych wymiarach. Dlaczego to ważne w procesie resocjalizacji? Ponieważ pozwala zmierzyć się z tym co ludzkie, daje możliwość poczucia się potrzebnym, dotknięcia istoty człowieczeństwa, doświadczenia empatii… osobistego zadośćuczynienia społeczeństwu za wyrządzone krzywdy.

Dobro zza krat

Funkcjonariusze SW pełniący służbę w potulickiej jednostce nieustanie modelują i kształtują prospołeczne zachowania osadzonych. O naszych działaniach pisaliśmy tutaj:

Służba Więzienna koloruje świat dzieciom cz.1

Służba Więzienna koloruje świat dzieciom cz.2

Pomagamy… Wszyscy dla Zuzi

Pomagamy… dla maleńkich serc

Podaruj dzieciom święta

Przed nami kolejne wyzwania – włączamy się w działania dla chłopca, który zmaga się z ciężką chorobą, przygotowujemy upominki dla seniorów, aby umilić im zbliżające się święta i…. wciąż powstają kolejne ośmiorniczki dla wcześniaków!!! Relacje z powyższych przedsięwzięć już niedługo na naszej stronie. W każdą akcję funkcjonariusze Służby Więziennej włączają skazanych ucząc ich pokory, empatii i pokazując, że pomaganie jest fajne i nie można przestawać!!!

tekst: chor. Justyna Sejdowska

zdjęcie: Piotr Kochański