W pięknych okolicznościach przyrody, w odnowionym kcyńskim parku (przy ulicy (a jakże!) Parkowej rozmawialiśmy o kinie.
Wczoraj (18.07) odbył się drugi w tym roku Spacer z historią zatytułowany Cinema Paradiso. Przypomnijmy – tegoroczna edycja Spacerów przebiega pod hasłem „Tak jak w kinie” Poszczególne spotkania tematyką korespondują z klasycznymi już utworami filmowymi. W trakcie spaceru, który rozpoczął się na kcyńskim Rynku uczestnicy otrzymali do wykonanie zadanie. Polegało na chronologicznym uszeregowaniu zdjęć zamieszczonych w kolażu. Był to wstęp do omówienia lokalizacji kcyńskiego kina, rozmawialiśmy też o jego funkcjonowaniu w czasie II wojny światowej. To Niemcy w latach 40. XX w. założyli w Kcyni kino o charakterze stałym, wcześniej, przed wojną do Kcyni przyjeżdżało kino objazdowe, korzystając zazwyczaj z sali pana Wiktora Gdańca. Prowadząca spacer Justyna Makarewicz zapoznała uczestników z materiałami archiwalnymi, zarówno tymi sprzed II wojny światowej, jak i powojennymi. Posiłkując się archiwalnymi gazetami (m.in. Gazeta Poznańska) dowiedzieliśmy się, co wyświetlano w teatrach świetlnych, jak uprzednio nazywano kina.
Trasa naszego spaceru wiodła od Rynku przez ulicę Dworcową, Ogrodową do zrewitalizowanego parku, w którym na kocykach i ławkach chroniliśmy się przed upałem (ul. Parkowa). Odwiedziliśmy oczywiście miejsce, gdzie od II wojny światowej do początku lat 2000. funkcjonowało kino „Orzeł”.
I rozmawialiśmy.
O naszych pierwszych filmowych seansach. Zabawnych przygodach. Limicie osób, od którego pani bileterka decydowała się na emisję filmu. Przebojach filmowych, które sprawiały, że do kcyńskiego kina nie można było wcisnąć nawet szpilki. I wreszcie – ostatnich wyświetlanych filmach
Jak zawsze – były zadania, był quiz wiedzy filmowej, były też niespodzianki. Jedną z nich – umieszczenie na naszym kanale Youtube filmu akademii – zakończenia roku szkolnego klasy ósmej, która odbyła się właśnie…w kcyńskim kinie 22 czerwca 1994 r. Minęło właśnie 30 lat od tego wydarzenia. Zachęcam do obejrzenia.
Dziękuję serdecznie wszystkim uczestnikom. Dorocie, która częstowała nas słodkościami, Iwonie, która zawsze podejmuje się funkcji fotoreportera i wszystkim, którzy spędzili ten czwartkowy wieczór z nami.
Bez Was nie byłoby tak samo, bo brakowałoby Waszej obecności i Waszych wspomnień
Dziękuję pani Marii, która opowiedziała historię swojego Dziadka – kinooperatora i przyniosła na spacer cenne rodzinne pamiątki.
Następne spacery – w tym ten odwołany z powodu burzy (Skrzypek na dachu) już w drugiej połowie sierpnia. Zachęcam do śledzenia naszej strony internetowej i profili w mediach społecznościowych.
tekst: Justyna Makarewicz/Dźwiękowe Archiwum Kcyni
fot. Iwona Hernet, Dorota Reiwer