Nakło nad Notecią: Ekologiczny „Staszic”

„Jest w tym jakiś ponury symbol, że człowiek rozumny właśnie z drewna a nie a plastiku produkuje trumny…” Tak śpiewał Robert Matera z zespołu Dezerter w utworze „Ostatnia chwila”. Album „Ile procent duszy” ukazał się w 1994. W Staszicu w tym czasie byli tacy uczniowie, dla których ten ekologiczny głos był ważny… Pozdrowienia dla nich!!! Co się zmieniło po ponad ćwierć wieku? Na pewno jeszcze dobitniej wiadomo, że dbałość o środowisko jest ważna na każdym kroku…

Zespół Szkół im. Stanisława Staszica w Nakle nad Notecią to społeczność, która taki przekaz wzięła sobie do serca… Ekologia jest stałym elementem nauczania. I tak powinno być… Ale teoria to za mało…

Trzeba zaczynać od najdrobniejszych i najważniejszych jednocześnie kroków… Wystarczy na każdym korytarzu i na każdym poziomie postawić pojemniki do segregacji. Jest ich już ponad dwadzieścia…

Szkoła –  w tym trudnym dla wszystkich czasie koronawirusa – niestety jest pusta. Uczniowie i nauczyciele siedzą w domach. Jak  wszyscy, zmagają się z pandemią… Ale przyjdzie taki moment, w którym w Staszicu zacznie się ruch…

I w tym czasie nadal pozostanie inny problem, z którym dalej trzeba będzie się zmagać… Problem świadomości ekologicznej…

Przyjdzie taki moment, że do budynku szkoły wreszcie wróci ponad sześciuset uczniów. Każdego dnia, do wspomnianych wyżej pojemników, będą wrzucać masę odpadów… Szkło, plastik, metal i papier… Teoria na lekcjach. Praktyka na przerwach… Efekt: w ochronie środowiska…

Arcyważne było, jest i będzie też zbieranie zużytych baterii czy odnawialnych zakrętek po napojach… Tak, by nie walały się po wysypisku śmieci… Pandemia mnie, Matka Ziemia pozostanie…

Staszic jest ekologiczny…

autor: Maciej Muzalewski