Pierwsze ferie poza domem – jak wesprzeć zdrowie i samopoczucie malucha

I znów już za chwilę ferie i białe szaleństwo sportów zimowych w tych zakątkach Polski i świata, gdzie śnieg nigdy nie zawodzi. Być może dla naszych dzieci będzie to pierwszy samodzielny wyjazd na obóz narciarski czy zimowisko w górach. Oto parę rad, jak niezawodnie przygotować malucha na ferie, tak abyśmy byli pewni, że wróci zdrowy i szczęśliwy.

Na cebulkę

Trudno przewidzieć, jaka aura będzie panowała na stoku, zwłaszcza że ostatnio pogoda w zimie zaskakuje plusowymi temperaturami. Dlatego warto spakować do plecaka ubrania o różnej ciepłocie i takie, które można założyć warstwowo. Dzięki temu mały narciarz będzie miał możliwość zdjęcia któregoś elementu odzieży w zależności od pogody. Wbrew pozorom najłatwiej zimą o przegrzanie – szczególnie w ruchu!

Zdrowie od środka

Samodzielnie skomponowana dieta naszego malucha podczas samodzielnego wyjazdu niekoniecznie musi być idealna, dlatego oprócz zwyczajowego napominania o jedzenie warzyw i owoców, upewnijmy się, że codziennie przyjmie komplet witamin i minerałów w ulubionej postaci. Pyszne tabletki do ssania o smaku malinowym Plusssz Junior, dla dzieci od 3 roku życia i dorosłych, to gwarancja, że nasz skarb bez szwanku przetrwa dwutygodniowe jedzenie płatków i kanapek z dżemem. Wystarczy jedna tabletka dziennie, aby otrzymał dobroczynną dawkę witaminy C, E, B6, A, B12, D, kwasu foliowego, żelaza, cynku i innych potrzebnych składników. Spakowane!

Higiena to podstawa

Zaaferowane atrakcjami dzieci łatwo zapominają o podstawowych sprawach, o które w domu dbają rodzice. Przed wyjazdem warto omówić z maluchem zasady higieny. Najważniejsze to: mycie rąk przed posiłkiem, codzienny prysznic, czesanie i zmienianie bielizny. W grupie zarazki (i inne żyjątka) przenoszą się błyskawicznie, dlatego koniecznie trzeba poruszyć ten temat. Tak, to wydaje się oczywiste, ale nie dla kogoś, kto jest pierwszy raz poza domem.

Duch przygody

Oprócz spraw praktycznych warto porozmawiać z dzieckiem o kwestiach związanych z rozłąką. Przygotujmy je na to, że będzie tęsknić, i wymyślmy sposoby, jak temu zaradzić. Koła ratunkowe w postaci misia czy telefonu do rodziców na pewno pomogą, ale możemy też wspólnie wyobrazić sobie, że maluch wyrusza na ekspedycję w poszukiwaniu śniegu! Dobrze nastawieni do wyjazdu, Jaś czy Hania lepiej poradzą sobie z tęsknotą i skupią się na świetnej zabawie z rówieśnikami. Ahoj, przygodo!

Aleksandra Zielińska (Łagowska)  – PR Account Executive