Zbrodnia Pomorska 1939

W 1939 r., po likwidacji państwa polskiego, Niemcy przystąpili do pierwszej planowej akcji eksterminacyjnej w czasie II wojny światowej. Na Pomorzu, Kujawach i Krajnie zamordowali co najmniej 30 tys. osób (wg szacunków ok. 60 tys.).
Zaplanowana eksterminacja
Przystępując we wrześniu 1939 roku do wojny z Polską władze III Rzeszy Niemieckiej miały opracowany plan pozbycia się narodu polskiego: Polacy jako tzw. podludzie mieli albo zniknąć z powierzchni ziemi, albo stać się niewolniczą siłą roboczą. Kanclerz Rzeszy Adolf Hitler zdecydował, że Polska i naród polski mają ostatecznie zniknąć z mapy. 22 maja 1939 r. w Głównym Urzędzie Policji Bezpieczeństwa (na czele Reinhardt Heydrich) powstała specjalna komórka (Zentralstelle II P), której celem było m.in. przygotowanie listy Polaków do likwidacji. W pierwszej kolejności zaplanowano pozbycie się elit narodu polskiego. W tym celu utworzono komanda śmierci – Einsatzgruppen. W lipcu powstał szczegółowy plan działań. Dzięki kilkuletniemu rozpracowaniu polskich organizacji i stowarzyszeń przez płatnych konfidentów (Vertrauensmänner) – obywateli polskich niemieckiego pochodzenia, 18 sierpniu służbom specjalnym przekazano listę ok. 61 tys. osób (Sonderfahndungslisten Polen) – Polaków przeznaczonych do eksterminacji. Byli to: naukowcy, nauczyciele, duchowni, urzędnicy państwowi i samorządowi, działacze społeczni, polityczni, liderzy lokalnych środowisk, osoby aktywne na polu społecznym itp. Listę tę ciągle uzupełniano, po agresji na Polskę (na podstawie tej listy pod koniec 1939 r. wydrukowano „Specjalną księgę Polaków ściganych listem gończym” – Sondernfahndungsbuch Polen). Warto dodać, że władze niemieckie wysoko oceniły działalność szpiegów. W końcu października 1939 r. Główny Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy wystosował do inspektorów policji i służby bezpieczeństwa na ziemiach polskich pismo, nakazujące przekazanie volksdeutschom wyrazów uznania za osiągnięcie znakomitych wyników i wypłacenie im należnej gratyfikacji finansowej.
Reinhard Heydrich 25 sierpnia 1939 r. zaaprobował Operację Tannenberg i utworzył Sonderreferat (na czele Werner Best) w Głównym Urzędzie Policji Bezpieczeństwa. Zapadła więc ostateczna decyzja o wymordowaniu elit przywódczych narodu polskiego.
22 sierpnia 1939 r. w Obersalzbergu podczas spotkania z generałami kanclerz Hitler apelował o brutalne rozprawienie się z Polską i zapowiedział wprowadzenie terroru: „Naszą siłą jest szybkość i brutalność. […] Przygotowałem – na razie tylko na wschodzie – moje Totenkopfstandarte z rozkazem zabijania bez litości wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób zdobędziemy potrzebną nam przestrzeń życiową. […] Polska zostanie wyludniona i zasiedlona Niemcami.”
Początki Selbstschutzu
Już w pierwszych dniach września na terenach zajętych przez Wermacht powstawały lokalne oddziały paramilitarne, złożone z niemieckich mieszkańców Pomorza, Krajny, Wielkopolski. Na Pomorzu Gdańskim 5 września 1939 r. powstała „Obrona Ojczyzny” (Heimatwehr). Tego dnia szef zarządu cywilnego przy dowództwie 4. Armii prosił starostę sępoleńskiego o utworzenie Heimatwehr m.in. dla powiatu wyrzyskiego. Podczas trzydniowej konferencji w siedzibie Hitlera w dniach 8 – 10 września 1939 r., pod przewodnictwem Heinricha Himmlera szefa zbrodniczej SS, podjęto decyzję o powołaniu formacji o nazwie Selbstschut. Wg Himmlera lokalne oddziały miały wykonać „brudną” robotę – odpolszczenia terenów wcielonych do III Rzeszy. Heinrich Himmler skierował na Pomorze swojego adiutanta Ludolfa von Alvenslebena. Celem Alvenslebena było zmobilizowanie Niemców mieszkających na tym obszarze do wykonania czystek etnicznych i pozbycia się polskiej ludności. Temu służyło m.in. nasilenie propagandy antypolskiej. Selbstschutz Westrpreussen podzielono na 6 inspektoratów, które objęły 23 powiaty. Na czele organizacji powiatowych stali lokalni mieszkańcy. Na wyższym szczeblu funkcje pełnili oficerowie SS przybyli z Niemiec. Powiat wyrzyski podlegał VI inspektoratowi. Przywódcą Selbstschutzu w Nakle i gminie Nakło został Marcin Rudolf Oehlmann. Siedziba nakielskiej organizacji znajdowała się w budynku Komunalnej Kasy Oszczędnościowej (obecnie ul. Lipowa), a następnie została przeniesiona do willi adwokata Józefa Tuchołki przy ul. Gimnazjalnej. Więzienie znajdowało się w gmachu gimnazjum państwowego (obecnie I LO). Dozorcą był Pauhl Prahl. Wykorzystywano także więzienie znajdujące się w budynku Sądu Grodzkiego. Tam dozorcą był Franciszek (Franz) Mielke. Nakielską organizację tworzyło 48 członków, w wieku od 20 do 30 lat. Podobne oddziały powstały w innych miastach powiatu wyrzyskiego: Łobżenicy, Polichnie, Józefkowie i Paterku. Ta ostatnia organizacja liczyła 12 członków, na czele z Edmundem Banikiem.
Selbstschutz w „akcji specjalnej”
W październiku ruszyła zbrodnicza machina w wykonaniu Selbstschutzu. Członkowie tej formacji mieli kontynuować działania Einsatzgruppen. Operację Tannenberg zakończono 17 października 1939 r. Selbstschutz pod koniec października liczył ok. 70 tys. członków, z czego 38 279 na Pomorzu Gdańskim. Podstawą działań było powołanie tzw. sądów ludowych, nie unormowanych żadnym aktem prawnym. Członkowie Selbstschutzu na podstawie Sonderfahndungslisten Polen oraz list lokalnych dokonywali aresztowań Polaków. W toku brutalnych przesłuchań decydowano o losie aresztowanych. Wystarczyło świadectwo trzech Niemców, aby skazać Polaka na karę śmierci. W przypadku nakielskiego sądu, wystarczyły zeznania dwóch Niemców. Do połowy października sądy te wydawały samodzielnie wyroki śmierci. Od poł. października wyroki śmierci zatwierdzić musiał szef pomorskiego Selbstschutzu – Alvensleben.
Przesłuchania miały okrutny charakter. Więźniów katowano w wymyślny sposób. W ten sposób obezwładniono ofiary, aby nie stawiały oporu w momencie egzekucji.
400 miejsc zbrodni
Zbrodnia Pomorska, z okresu październik 1939 – styczeń 1940 r., była pierwszą zaplanowaną i wykonaną ludobójczą akcją niemiecką w czasie II wojny światowej. Wg oprawców była to „Intelligenzaktion”. Polaków zabijano w nocy, z dala od siedzib ludzkich. Ciała chowano na miejscu w dołach. Akcję utrzymywano w tajemnicy. Rodziny okłamywano na temat przyczyn utraty kontaktu, ale dawano czasami do zrozumienia, co się stało. Miało to zastraszyć resztę społeczeństwa polskiego i obezwładnić, aby w przyszłości nie powstał żaden ruch oporu.
Takich miejsc kaźni na terenie Pomorza Gdańskiego było ok. 400. Tylko na terenie ówczesnego powiatu wyrzyskiego Niemcy mordowali polskich sąsiadów w: Białośliwiu, Gorzeniu, Górce Klasztornej, Łobżenicy, Nakle (cmentarz), Paterku, Polichnie, Sadkach, Słupówku, Wyrzysku i Wysokiej.
Najwięcej ofiar zamordowano w miejscowościach: Piaśnica koło Wejherowa (ok. 12-14 tys.), Mniszek koło Świecia nad Wisłą (ok. 10 tys.), Las Szpęgawski koło Starogardu Gdańskiego (ok. 5-7 tys.), Klamry koło Chełmna (ok. 2-2,5 tys.), Łopatki koło Wąbrzeźna (ok. 2,5 tys.), Karolewo (1781) i Radzim (min. 113) koło Sępólna Krajeńskiego, Skrwilno koło Rypina (ok. 1450), Tryszczyn (ok. 900) i fordońska Dolina Śmierci (ok. 1200-1400) koło Bydgoszczy, Barbarka koło Torunia (ok. 600), Rudzki Most koło Tucholi (ok. 560), Igły w Chojnicach (ok. 500) i wiele innych.
Egzekucji generalnie zakończono pod koniec listopada 1939 r., ale w niektórych miejscach trwały do pocz. 1940 r. Wg szacunków historyków zamordowano min. 30 tys. osób, a niektórzy podają 50-60 tys. Na terenie powiatu wyrzyskiego zamordowano ok. 460 osób.

Sprawcy tych zbrodni z reguły uniknęli sprawiedliwości. Wielu z nich zrobiło kariery w niemieckich służbach takich jak SS, Gestapo, policja porządkowa. Po wojnie służyli nowej władzy: zarówno na terenie zajętym przez aliantów zachodnich, jak i w krajach komunistycznych. Także w Polsce „ludowej” niektórzy oddali usługi komunistom, jako agenci służb bezpieczeństwa. Łącznie polskie i niemieckie sądy po II wojnie światowej skazały 83 członków pomorskiego Selbstschutzu, z czego część zaocznie. Badania historykom utrudnia fakt, że w latach 1959-89 władze PRL, bez wykonania kopii, przekazały Niemcom kilkaset tys. oryginalnych akt, dowodów zbrodni na Polakach, w tym Zbrodni Pomorskiej 1939.

Mariusz Gratkowski Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle nad Notecią

fot. wikipedia.org
Piaśnica odbieranie ofiarom dokumentów.
Piaśnica tuż przed egzekucją.
Piaśnica moment egzekucji.