Dyktando o Złote Pióro Burmistrza Łobżenicy

18 października 2019 roku w Gminnym Centrum Kultury w Łobżenicy odbyło się kolejne dyktando o „Złote pióro Burmistrza”. Do dyktanda zgłosiły się 22 osoby. Po losowaniu miejsc piszących przywitał Dyrektor GCK pan Paweł Berndt, po nim kilka słów do uczestników powiedział Burmistrz Łobżenicy pan Piotr Łosoś.

Pani Maria Mitek (Zespół Szkół w Łobżenicy), jedna z członkiń jury sprawdzającego dyktanda, podyktowała uczestnikom jego treść i po niecałej godzinie  wraz z pozostałymi członkiniami – panią Eweliną Wojciechowską i Ewą  Łuczyk (Szkoła Podstawowa w Wiktorówku) – komisja zabrała się za sprawdzanie  prac.

W międzyczasie uczestnicy udali się na poczęstunek do Izby Muzealnej, gdzie mogli obejrzeć stare urzędowe kroniki przygotowane specjalnie na tę okazję przez panią Grażynę Kukułkę.

Trzecie miejsce zajęła tegoroczna absolwentka szkoły podstawowej w Wiktorówku – Natalia Wagner, drugie miejsce przypadło w udziale uczennicy Zespołu Szkół w Łobżenicy, Oldze Kwiatkowskiej, a pierwsze miejsce na podium i „Złote Pióro” pana Jana Cieślik z Zakrzewa, który tym samym powtórzył sukces z roku ubiegłego. W pierwszej piątce tego arcytrudnego sprawdzianu z ortografii znalazły się jeszcze Małgorzata Lemańczyk i Paulina Mikusek.

Do rąk zwycięzców trafiły dyplomy i Monografia Łobżenicy. Wszyscy uczestnicy dyktanda otrzymali pakiety pamiątkowe a w nich notesy, długopisy, albumy ze zdjęciami, breloczki, widokówki, grafiki K. Wójcika.

Nagrody wręczał Burmistrz Piotr Łosoś. Panie Ewelina i Ewa, za trud włożony w sprawdzanie prac również otrzymały pamiątkowe pakiety, a czytająca Maria Mitek, dodatkowo kwiaty.

Fragment tegorocznego dyktanda:
„Chimeryczny młody entuzjasta wyścigów kartingowych nie mógł pozwolić sobie na huraoptymizm. Półsiedząc jadł Grejpfruta i w zamyśleniu, lekko mrużąc oczy, spoglądał na lśniący w słońcu spojler swojego auta. Jego nowy bolid wyglądem przypominał haubicę, choć pewnie hurkot silnika nie dorównywał grzmiącemu odgłosowi działa. Nowo zamontowany wysokoobrotowy napęd hybrydowy, który był najściślej strzeżoną tajemnicą konstruktorów, miał zdziałać cuda. Honoriusz wiedział tylko, że do produkcji superpaliwa użyto hialitu, anhydrytu, haloizytu oraz niebezpiecznego oksylikwitu…”

Małgorzata Szcześniak, AMN

fot. Grzegorz Zięba