Runda zasadnicza Nakielskiej Ligi Siatkówki zbliża się do półmetka. Ostatnia listopadowa kolejka przyniosła wiele emocji, bowiem dwa spotkania zakończyły się dopiero w tie- breaku.
Wczorajsi – Stara Gwardia NTS 0:2 (22:25, 20:25)
W pierwszym meczu starły się ze sobą ekipy o sporym potencjale, więc można było się spodziewać niezłego widowiska. Niestety, wczesna pora chyba nie sprzyjała Wczorajszym, gdyż zanim zdołali się rozbudzić, przegrywali już 6:12. Jako pierwszy sygnał do odrabiania strat dał Mikołaj Garbaciak, który skutecznymi atakami doprowadził do kontaktu (15:16), ale zaraz potem efektowny blok Andrzeja Manowskiego pozwolił znów odskoczyć Gwardii. W końcówce młodzież obroniła cztery setbole, ale piątego wykorzystał Waldemar Wnuk. Druga partia była bardziej wyrównana, akcje ciekawsze, ale paliwa Wczorajszym starczyło jedynie do stanu po 17. Wówczas NTS oddzielił chłopców od mężczyzn i bezlitośnie wypunktował rywali. Spotkanie zakończył asem Maciej Tomczyński, sprawiając, że obrońcy tytułu nadal mają idealny bilans setów. Na pocieszenie Wczorajszym pozostaje fakt, że w pojedynku gwiazd ligi Tomczyński musiał uznać wyższość Sebastiana Hibnera, bowiem zdobył 12 oczek – o jedno mniej niż młodszy przeciwnik.
Centurion Opakowania i Środki Czystości – FOP Bydgoszcz 0:2 (21:25, 20:25)
W pojedynku dwóch nowych ekip faworytem był FOP, jednak Centurion w poprzednich meczach pokazał fragmenty całkiem niezłej gry, więc można było liczyć na jakąś niespodziankę. Jednak nic z tego – bydgoszczanie nie dopuścili rywali do głosu. Dobrze dysponowany był ich lider Mikołaj Siwiński, na którego nie można było znaleźć recepty. W pierwszej odsłonie oba zespoły punktowały seriami, jednak FOP miał to wszystko pod kontrolą, a równomierne rozgrywanie piłek przez Bartosza Junyka zapewniało mu komfort gry. Druga była kontynuacją pierwszej, a jedyny promyk nadziei dla Centuriona zaświecił wtedy, gdy na boisku pojawili się zmiennicy, a dobry fragment zanotował Filip Fałdowski. To było jednak za mało – przeciwnik znów okazał się zbyt mocny. Tym samym widmo braku awansu do play – off jest coraz bardziej widoczne, z kolei FOP dzięki temu zwycięstwu znalazł się na podium ligowej tabeli.
Gołąbki – Pol-Ast Bydgoszcz 2:1 (25:20, 22:25, 16:14)
Należało się spodziewać, że Gołąbki bez większych kłopotów uporają się z Pol – Ast, jednak ten postawił twarde warunki i był blisko wygranej. Od początku trwała walka punk za punkt, z obydwu stron pojawiało się wiele błędów, ale w miarę upływu czasu poziom wzrastał. Bydgoszczanom zwłaszcza w końcówce brakowało nieco ognia w ataku, wskutek czego pierwszy set padł łupem Gołąbków. W drugim wprowadziły one kilka zmian, które okazały się niezbyt udane. Przy stanie po 10 dobry okres zaliczył Arkadiusz Szczepaniak, a cała ekipa Pol -Ast zaczęła popisywać się skutecznymi blokami (aż siedem w tej partii), dzięki czemu przejęła inicjatywę i doprowadziła do tie- breaka. W nim jej dobra passa trwała – ale do czasu. Kluczowe fragmenty były ozdobą całej kolejki – długie akcje, walka do upadłego i spektakularne obrony – było nad czym zawiesić oko. Przy stanie 14:11 dla Bydgoszczy Pol- Ast kilkukrotnie miał piłkę po swojej stronie, mógł zakończyć rywalizację, ale Gołąbki pokazały, czym jest walka do końca. Przetrwały, aby za moment dobić rywala i zwyciężyć do 14. Tak się gra do końca! A Pol – Ast – no cóż, nie jest to pierwszy raz, gdy wypuszczają wygrany mecz z rąk. Na pocieszenie pozostaje im fakt, że mogą dopisać jedno oczko do swojego bilansu, jednak straconej szansy na pewno im żal… Na wyróżnienie zapracował Mateusz Ślesicki, który nie tylko kombinacyjnie rozgrywał, ale i uzbierał siedem oczek na swym koncie.
Strefa Masażu Występ/Trzecia Fala – Strefa Łochowo 1:2 (25:27, 25:16, 10:15)
Gdyby ten mecz odbył się kilka lat temu, to Strefa nie miałaby za wiele do powiedzenia. W szeregach Trzeciej Fali znalazło się bowiem kilka dawnych gwiazd rozgrywek, na czele z Mikołajem Gardyzą i Janem Kwasigrochem. Niestety, nie są oni już w takiej formie jak niegdyś, więc Łochowo nie było bez szans. Walczyło o pierwszą wygraną w sezonie i dopięło swego. W pierwszym secie, mimo zbyt wielu zepsutych zagrywek, Strefa trzymała kontakt z przeciwnikiem. Ich zawodnicy równomiernie punktowali, a do protokołu wpisał się nawet libero Radosław Krzyżan. Jednak to Fala pierwsza miała setówki, w głupi sposób ich nie wykorzystała, a chwilę później pierwszej szansy nie wypuścili z rąk łochowianie i prowadzili 1:0. W kolejnej partii podrażniona Strefa Masażu wskoczyła na wyższy poziom i była bezwzględna – sukcesywnie powiększała przewagę, a trzeci set był tylko kwestią czasu. 25:16 nie przełożyło się jednak na tie- breaka – ten zaczął się od serii Piotra Frydryszka i prowadzenia Łochowa 4:0. To ustawiło jego przebieg, Strefa była skoncentrowana, nie pozwalała na serie i korzystała ze swego dobrego przyjęcia. Trzecia Fala doznała tym samym pierwszej porażki, a jej rywale odbili się od dna i w końcu mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Najskuteczniejsi na boisku zdobyli po 10 oczek – byli nimi Miłosz Sieracki, Frydryszek i Jakub Majewski.
Następna, V kolejka odbędzie się 1 grudnia. Oto rozpiska spotkań:
9:00 Pol-Ast Bydgoszcz – Stara Gwardia NTS
10:00 Centurion Opakowania i Środki Czystości – Strefa Łochowo
11:00 Col-Mar NTS Młodzicy – Strefa Masażu Występ/Trzecia Fala
12:00 FOP Bydgoszcz – Col-Mar NTS Młodzicy
Organizatorem rozgrywek pod Patronatem Burmistrza Miasta i Gminy w Nakle nad Notecią jest Nakielski Sport Sp. z o.o. przy współpracy z Zespołem Szkół Żeglugi Śródlądowej w Nakle nad Notecią.
Tekst: Stanisław Kwasigroch
Fot.: Szymon Niemczewski