Nie od dzisiaj wiadomo, że strażacy interweniują nie tylko podczas pożarów, wypadków, klęsk żywiołowych. Zdarzają się sytuację, że muszą usunąć gniazda os czy też szerszeni, albo też zdjąć kota z drzewa, który wszedł na nie, ale miał problem ze zejściem. Do takiego wezwania udali się dzisiaj, 5 stycznia 2020 roku około godz. 11:30 strażacy z OSP Rynarzewo. Przechodząca mieszkanka Zamościa przy ulicy Bydgoskiej zwróciła uwagę na miauczącego kotka na sośnie. Powiadomiła strażaków, którzy przy pomocy drabiny zdjęli z wysokości około 4 metrów nieszczęśnika. Z wdzięczności pozwolił się nawet pogłaskać.
tekst: Zbigniew Kubisz
zdjęcia: OSP Rynarzewo