Dwie osoby usłyszały zarzuty podpalenia składowiska opon w Raciniewie!

Dwie osoby zatrzymano w związku z olbrzymim pożarem, który wybuchł w połowie listopada na składowisku opon w Raciniewie niedaleko Unisławia. Obu postawiono już zarzuty podpalenia. Grozi im kara nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Niespełna dwa tygodnie potrzebowali śledczy do spółki z prokuraturą, aby najpierw zatrzymać, a następnie postawić zarzuty osobom, które podejrzane są o doprowadzenie do pożaru ponad hektarowego składowiska opon, które funkcjonuje w Raciniewie od 2005 roku. Pierwsze, jeszcze nieoficjalne informacje o zatrzymaniach potwierdził w czwartek wieczorem wójt gminy Unisław Jakub Danielewicz oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Jacek Ozdoba. Ten drugi poinformował również, że sąd przychylił się do wniosku prokuratorów i tymczasowo aresztował podejrzanych.

Ogień na składowisku przy ulicy Dębowej pojawił się w piątek, 13 listopada po godzinie siedemnastej. Walka z pożarem trwała aż cztery doby. Zaangażowano w nią kilkadziesiąt zastępów strażaków z całego regionu, którzy pracowali w systemie rotacyjnym. Wsparcia udzieliły również jednostki z województwa pomorskiego. Dzięki wytężonej pracy straży pożarnej udało się ochronić sąsiednie zabudowania, między innymi znajdującą się zaledwie kilkanaście metrów od epicentrum pożaru stolarnię. Ogień ugaszono dopiero we wtorek, 17 listopada (kilka dni później – konkretnie: w niedzielę, 22 listopada pojawił się na niewielkim wycinku składowiska ponownie, ale – jak poinformowali strażacy z OSP Unisław – najprawdopodobniej w wyniku samozapłonu).

źródło: Metropolia Bydgoska

zdjęcie: OSP Unisław