O Dźwiękowym Archiwum Kcyni na Kongresie Archiwów Społecznych

IV Kongres Archiwów Społecznych to wielkie święto tych, którym zależy na dokumentowaniu mikrohistorii. W tym roku kongres odbywał się w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Gościnne mury przyjęły przedstawicieli archiwów, aktywistów i animatorów społecznych. Spotkanie odbywało się pod hasłem: Otwórz archiwum, uruchom społeczność!

Organizatorem Kongresu było Centrum Archiwistyki Społecznej – instytucja, która w lutym 2020 r. została powołana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Fundację Ośrodka Karta. Partnerem kongresu było Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.

Centrum Archiwistyki Społecznej powstało, by wspierać ponad 600 archiwów społecznych działających w całym kraju. W mniejszych i większych miejscowościach nie brakuje społeczników, zapaleńców, których głównym celem jest utrwalanie przeszłości, zbieranie relacji i popularyzowanie historii. To prawdziwa sieć wsparcia i wymiany doświadczeń.

Kongres jest organizowany co dwa lata. W tym roku odbywał się w hybrydowej formie – część uczestników przebywała w Sulejówku i brała udział osobiście w bogatym programie, pozostali, którzy zgłosili udział on-line, uczestniczyli za pośrednictwem portalu społecznościowego lub specjalnej platformy szkoleniowej.

Kongres to doskonała okazja dla wszystkich, którzy zajmują się archiwistyką społeczną, by zyskać merytoryczne wsparcie na warsztatach, wymienić poglądy i doświadczenia, a także zainspirować się dobrymi praktykami innych. W tym roku udział w kongresie miał dla mnie szczególny charakter – na zaproszenie Centrum Archiwistyki Społecznej miałam okazję przedstawić działalność Dźwiękowego Archiwum Kcyni.

Otwarcie kongresu nastąpiło w piątkowe popołudnie, 24 września. Dokonał go Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński. W swoim przemówieniu podkreślił rolę archiwów społecznych. Następnie głos zabrał Zbigniew Gluza, szef Fundacji Ośrodek Karta, który stwierdził, że kongres jest wielkim świętem demokracji. Dyrektorka CAS Katarzyna Ziętal i wicedyrektorka Joanna Łuba opowiedziały o działalności Centrum Archiwistyki Społecznej. Po krótkiej przerwie nastąpiła dyskusja panelowa, której hasłem było pytanie Po co nam archiwa społeczne? Dyskusję prowadziła dziennikarka Justyna Dżbik-Kluge, a w panelu udział wzięli: Magdalena Grzebałkowska – pisarka, reporterka, prof. Robert Traba – profesor nauk społecznych, historyk w Instytucie Studiów Politycznych PAN, Alicja Wancerz-Gluza – współtwórczyni Ośrodka Karta oraz Katarzyna Ziętal – dyrektorka Centrum Archiwistyki Społecznej. Magdalena Grzebałkowska stwierdziła, że pamięć to jest to, co mamy najcenniejszego. Pamięć w Polsce trwa 3 pokolenia – dlatego nie uczymy się na błędach.  Profesor Robert Traba ostrzegał przed dominacją pamięci nad historią. Jego zdaniem w takiej sytuacji istnieje niebezpieczeństwo, że pamięć wytwarza obrazy, które niekoniecznie są obrazami historycznymi – podlegają specyfice czasu i miejsca. Podkreślał, że archiwiści społeczni muszą być na taką sytuację uwrażliwieni. Alicja Wancerz-Gluza wskazywała, że w przypadku historii mówionej kluczowa jest gotowość na konfrontację mojej pamięci z pamięcią innych ludzi. To nas chroni przed zafałszowaniem – wskazywała. Paneliści zastanawiali się, co pamięć daje ludziom? Upodmiatawia tych, którzy żyją w małych społecznościach – stwierdzili zgodnie. Nowością była możliwość zadawania pytań przez internautów, którzy uczestniczyli w spotkaniu on-line.

Drugiego dnia obrady rozpoczęły się od prezentacji działalności Archiwów. Wśród 8 osób, które opowiadały o swojej działalności byłam także ja. Z prawdziwą przyjemnością opowiedziałam o tym, jak Dźwiękowe Archiwum Kcyni buduje więzi społeczne wśród mieszkańców gminy Kcynia. Przedstawiłam także specyfikę Kcyni – fakt, że po wojnie przybyli do gminy nowi mieszkańcy, że zniknęli przedwojenni, utrudnia budowanie więzi. Dzięki działalności Archiwum wzrosło zainteresowanie historią. Nie tą wielką, z podręczników, ale tą małą, opisującą losy pojedynczych osób czy rodzin – opowiadałam. Wystąpienia Archiwistów były transmitowane w internecie i są dostępne do ponownego obejrzenia pod linkiem:  kliknij. Wystąpienie o Dźwiękowym Archiwum Kcyni – po ok. 1 godzinie transmisji.

Po prezentacji działalności archiwów odbyła się część warsztatowa. Uczestnicy Kongresu mogli wybierać spośród bogatej oferty przygotowanej przez CAS, w tym m.in. Budowanie wolontariatu w archiwach społecznych, Etyka w historii mówionej czy warsztat literacki wokół zbiorów archiwów społecznych. Zamknięcie kongresu nastąpiło w sobotnie popołudnie.

Partner projektu – Muzeum Józefa Piłsudskiego – przygotował wydarzenia towarzyszące, w których można było wziąć udział. Jednym z nich był spacer po Sulejówku i zwiedzanie wystawy stałej poświęconej marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. W trakcie spaceru przeszliśmy śladem nieistniejących domów – rzecz, która działa na wyobraźnię każdego archiwisty. Mieliśmy także możliwość podziwiać aleję zabytkowych dębów.

Wracałam do Kcyni z głową pełną inspiracji. Z pamięcią o tylu rozmowach, jakie toczyliśmy w kuluarach – podczas przerw i posiłków. Czasem aż żal było tracić czas na jedzenie. Archiwiści społeczni to specyficzni ludzie – zapaleni do swoich idei, wciągnięci w przeszłość przez to, co robią. Doskonale się rozumieliśmy.

Na koniec chciałabym złożyć podziękowania pracownikom Centrum Archiwistyki Społecznej za zaufanie i możliwość opowiedzenia o działaniach Dźwiękowego Archiwum Kcyni na forum IV kongresu Archiwów Społecznych.

tekst: Justyna Makarewicz