Popłynęło wsparcie dla strażaków przebywających w kwarantannie

Od czwartkowego wieczoru pięcioro strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kcyni zostało objętych kwarantanną. Odizolowani od podziału bojowego przebywają na piętrze remizy przy ulicy Libelta w Kcyni. Decyzję o kwarantannie otrzymali od nakielskiego sanepidu, po tym jak okazało się, że druhowie mieli kontakt z ratownikiem medycznym. Dyżurujący w Kcyni ratownik swój poprzedni dyżur spędził z innym ratownikiem zarażonym koronawirusem.

Od chwili gdy portal kcynia.INFO poinformował o zaistniałej sytuacji popłynęło bardzo duże wsparcie od społeczeństwa do strażaków Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wszelkie starania włożone w to, abyśmy każdy dzień mogli spędzać tak, jak na załączonym zdjęciu. Z tego miejsca szczere podziękowania kierujemy w stronę Urzędu Miejskiego w Kcyni oraz Kierownika Referatu Organizacyjnego, Inspektora Sanitarnego, Miejskiego-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kcyni, Restauracji „Ekspresja” za „Posiłek od Serca”, Komendanta Gminnego OSP w Kcyni, Dowódcy JRG w Szubinie st. bryg. Mariusza Mantycha oraz w stronę druhen i druhów braci strażackiej naszej jednostki.- informuje nas Prezes OSP w Kcyni Robert Napierała, który również objęty jest kwarantanną.

Pragniemy zapewnić, ze stosujemy się do wszelkich zaleceń organów nadzorujących naszą kwarantannę i jednocześnie cierpliwie czekamy na wynik wymazu pobranego od ratownika medycznego, po kontakcie z którym niezwłocznie odizolowaliśmy się na pietrze budynku jednostki. Pozostajemy w nadziei, że wynik badania ratownika, który może pojawić się w każdej chwili, okaże się dla niego korzystny tzn. ujemny. Moim zdaniem możemy założyć, że to mogłoby oznaczać zakończenie naszej kwarantanny.- dodaje Prezes OSP w Kcyni Robert Napierała.

Z tego miejsca życzymy wszystkim zdrowia i serdecznie prosimy – stosujecie się do obostrzeń związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Uniknięcie w ten sposób ewentualności kwarantanny, która jak się okazuje jest stosunkowo stresująca.

tekst.Robert Koniec

fot. Katarzyna Wolff