Prof. Kotwicki: Bałtyk się odradza, ale wciąż wymaga ochrony

W ostatnich dekadach Morze Bałtyckie zaczęło się odradzać, ale w jego obrębie wciąż obecne są niekorzystne zjawiska. Rosną beztlenowe pustynie, nasilają się zakwity sinic, zaś inżynieryjne prace podwodne podnoszą z dna toksyny, które ostatecznie trafiają do łańcucha pokarmowego – mówi prof. Lech Kotwicki z PAN.

Dr hab. Lech Kotwicki jest profesorem w Instytucie Oceanologii, Polskiej Akademii Nauk w Sopocie. Zajmuje się m.in. ekologią morskiego ekosystemu przybrzeżnego, ekologią morskiej fauny czy wpływem turystyki na strefę przybrzeżną.

Zapytany o to, jak eksperci oceniają obecny stan Bałtyku – prof. Kotwicki podkreślił, że chodzi o bardzo szerokie zagadnienie.

„Jakiś czas temu wydawało mi się, że idziemy w bardzo dobrym kierunku. Po latach 70. i 80., kiedy z Bałtykiem było bardzo źle, gdy zamykano plaże ze względu na jakość wód kąpieliskowych – zaczęliśmy obserwować redukcję dopływu zanieczyszczeń, w tym – powodujących przeżyźnienie, tzw. biogenów. Duże znaczenie miała transformacja ustrojowa takich krajów, jak Polska. Odrodziły się podwodne łąki, które pozwalają na rozwój licznych organizmów i dają im schronienie. Powróciły niektóre gatunki, o których uważano, że wyginęły. Dobrze to widać np. w Zatoce Puckiej – na odrodzonych łąkach można już spotkać coraz więcej ryb, np. spokrewnione z konikiem morskim, objęte ścisłą ochroną gatunkową iglicznie i wężynki ” – powiedział.

Więcej na: https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C97820%2Cprof-kotwicki-baltyk-sie-odradza-ale-wciaz-wymaga-ochrony.html

 

Źródło informacji: Nauka w Polsce

zdjęcie: Dariusz Wojciechowski