Ustawa Lex Deweloper wzbudza wiele kontrowersji. Także w gminie Osielsko

Na sesji Rady Gminy Osielsko (12 kwietnia br.) radny Janusz Jedliński skutecznie zablokował inwestycję budowlaną, która miała powstać u zbiegu ulic Kolonijnej i Bydgoskiej w Niemczu.

Na terenie 1,7 ha miało zostać wybudowanych 43 budynki w zabudowie szeregowej czyli ok. 86 lokali mieszkalnych wraz z inwestycją towarzyszącą w tym przypadku budynek handlowy o pow. ponad 1000m.

Na ostatniej komisji długo rozmawialiśmy na temat wydania zezwolenia na lokalizację inwestycji mieszkaniowej oraz towarzyszącej i w większości nie byliśmy przekonani co do słuszności tej lokalizacji – skomentował Janusz Jedliński. – Wątpliwości budziła duża ilość lokali mieszkalnych na stosunkowo małym terenie, ponadto duży obiekt handlowy, który powstanie jako inwestycja towarzysząca do zabudowy. Nasze wątpliwości budzi również ustawa dzięki której ta inwestycja mogła by być wykonana. Doszło do tego – że plan procedowany latami przez specjalistów i konsultowany z mieszkańcami, może być wyrzucony do śmietnika, ponieważ firmy deweloperskie tak sobie wymyśliły i korzystają z ustawy lex deweloper.

Przypomnijmy, że celem ustawy Lex Deweloper, a prawidłowo Ustawa o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych i inwestycji towarzyszących miało być rzekomo budowanie tanich mieszkań przez samorządy a nie furtka dla deweloperów a niestety tak się stało!

– Jednak w ustawie jest zapisane kilka warunków , które muszą być spełnione. Jednym z nich jest odległość granicy inwestycji od szkoły i w naszym przypadku dzięki uchwale Rady Gminy jest to 1500 metrów. Niestety w przypadku tej inwestycji odległość jest większa i tym samym nie spełnia wymogów – dodaje Jedliński.

– Po przedstawieniu nam projektu uchwały wszyscy pomimo wątpliwości byli gotowi się zgodzić. Nasze wątpliwości to dużo lokali na małym terenie. Do każdego lokalu dwa miejsca parkingowe, zatem rano dodatkowo 160 – 170 pojazdów będzie starało się wyjechać na dwie powiatowe drogi przy Kolonijnej i Bydgoskiej , które już teraz są zatłoczone w  godzinach szczytu. Dodatkowo martwiliśmy się, czy taka ilość ścieków, które będą wytwarzane na osiedlu, będzie możliwa do odprowadzenia do oczyszczalni jedynym istniejącym kolektorem. Kolejną wątpliwością było zabetonowanie całego terenu – przy stosunkowo małej ilości zieleni. Kolejną wątpliwością było skorzystanie z ustawy Lex Deweloper, która omija MPZT dla tego obszaru – podsumowuje Janusz Jedliński. – Dlatego nie dawało mi to spokoju i zacząłem szukać, jakie główne błędy popełniają deweloperzy i okazało się, że najczęściej nie trzymają się wyznaczonych odległości granicy działki od szkoły. W ustawie wynosi ona – w miejscowościach do 100 tys. – 3000m, ale rady gmin mogą uchwałą zmniejszyć o 50% i u nas wynosi 1500 m. Zmierzyłem trasę pokonując ją pieszo – i okazało się, że deweloper nie spełnił wymogów.

radny Janusz Jedliński