„Media bez wyboru”. W całej Polsce trwa protest przeciw nowemu podatkowi!

Warszawa, 10.02.2021. Komunikat nadawany przez prywatn¹ stacjê telewizyjn¹ ogl¹dany, 10 bm. w Warszawie. Czêœæ prywatnych mediów protestuje we wspólnej akcji "Media bez wyboru". (sko) PAP/Radek Pietruszka ***Zdjêcie do depeszy PAP pt. Czêœæ prywatnych mediów w œrodê protestuje we wspólnej akcji "Media bez wyboru"***

Dziś (10 lutego) trwa ogólnopolski protest mediów, w które włączyły się największe rozgłośnie, stacje telewizyjne, gazety i portale internetowe. Protest związany jest w pomysłem wprowadzenia przez rządu dodatkowego podatku od reklam. 

Brak audycji telewizyjnych i radiowych, artykuły na portalach internetowych, których nie można przeczytać, czarne strony internetowe – to rzeczywistość jaka spotkała telewidzów, radiosłuchaczy i internautów.  

Na nich czekał specjalny komunikat.

– Tu powinien być Twój ulubiony serwis internetowy. Dzisiaj jednak nie przeczytasz tu żadnych treści. Przekonaj się, jak będzie wyglądać świat bez niezależnych mediów. Ruszyła akcja Media bez wyboru – możemy przeczytać na stronach internetowych.

W protest włączyły się m.in. TVN, Polsat, RMF FM, Onet, Wirtualna Polska czy Gazeta Wyborcza.

Protest mediów jest związany z planowanym wprowadzeniem podatku od reklam, który ma być „zagrożeniem dla wolności słowa i wyboru”.

W liście skierowanym do rządu najwięksi wydawcy piszą, że podatek ten to „po prostu haracz uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media”. 

Ponadto sugerują, że wprowadzenie podatku wpłynie na osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce. To natomiast ma znacznie ograniczyć możliwość wyboru interesujących go treści.

Przedstawiciele mediów wskazują, że są obciążeni wieloma opłatami, podatkami i daninami, a dodatkowy podatek „wprowadzony pod pretekstem walki z epidemią COVID-19” zostanie na stałe.

– Zdecydowanie sprzeciwiamy się, więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19 – dodają.

(M.O.)