To mógł być jego ostatni dzień życia! Trudna akcja w Ludwikowie (wideo i zdjęcia)

O wielkim szczęściu może mówić młody kierowca passata, który w sobotę mógł stracić życie. Na szczęście, zdarzenie drogowe, które spowodował pod wpływem alkoholu skończyło się dla niego tylko spotkaniem z ratownikami medycznymi i policjantami.

W sobotę na śluzie w Ludwikowie samochód osobowy marki VW Passat wypadł z drogi powiatowej i tuż przed wjazdem na most zjechał ze skarby rozbijając się wpadł do Noteci. Auto tonęło w wodzie a młody kierowca zdołał się z niego wydostać jeszcze przed całkowitym utonięciem samochodu.

Pomoc wezwali przypadkowi świadkowie. Na miejsce zadysponowano karetkę z Kcyni, patrol drogówki z Komendy Powiatowej w Nakle nad Notecią, OSP w Gromadnie i JRG w Szubinie.

Po udzieleniu pierwszej pomocy medycznej przez ratowników medycznych, kierujący VW został przekazany w ręce policjantów, którzy w czasie prowadzonych czynności szybko stwierdzili, iż kierowca osobówki miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.

Kilka godzin trwało wydostanie pojazdu z rzeki. W tym celu do Ludwikowa przyjechała specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z PSP w Bydgoszczy i oficer operacyjny z JRG w Szubinie.

Strażak-nurek przeprowadził rozpoznania zatopionego samochodu w celu wykluczenia osoby trzeciej wewnątrz pojazdu. Po stwierdzeniu, że w zatopionym samochodzie nie ma ludzkich ciał przystąpiono do wyciągnięcia pojazdu z rzeki. Przy pomocy liny z wyciągarki samochody JRG w Szubinie udało się wyciągnąć passata na brzeg rzeki.

O losach kierowcy będziemy jeszcze informowali. Jednak najważniejszą sprawa jest fakt, że młody człowiek wyszedł bez szwanku z tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia.

tekst i fot.Robert Koniec